
To jest mój „konik”! Zawodowo mam z tym do czynienia już kilkanaście
lat: projekty odwodnienia, prognozowanie wielkości zanieczyszczeń wód
opadowych, analizy porealizacyjne weryfikujące poprawność funkcjonowania
systemu odprowdzania wód opadowych, badania jakościowe oraz szukanie rozwiązań dla problemów w obszarze związanym z gospodarką wodno-glebową, których nie można było wcześniej przewidzieć – to dla mnie
żywioł. Każde z zagadnień jest tak obszerne, że zasługuje na odrębny artykuł,
dziś skupię się na samej jakości wód opadowych pochodzących z dróg.
Temat ten też jest naturalną kontynuacją mojego poprzedniego artykułu: Czy deszcz jest czysty? Zapraszam do jego przeczytania – na końcu podam link aby nie tracić teraz Twojej uwagi 💙
Aspekt techniczny i prawny
Drogi to ogromna powierzchnia uszczelniona, która z uwagi na swoją
funkcję musi:
✔ być szczelna (trwała),
✔ posiadać konstrukcję, z której błyskawicznie zostanie usunięta woda
opadowa (względy bezpieczeństwa ruchu drogowego).
Dochodzi tu do konieczności zebrania wód opadowych w znacznych
ilościach i odprowadzanie ich - poprzez spływ powierzchniowy i zorganizowany (w
postaci np. kanalizacji deszczowej) - do odbiorników jakimi najczęściej są rowy
lub cieki. Projektowanie takich rozwiązań opiera się na wiedzy w postaci
wielkości zlewni drogowej oraz obszarów sąsiadujących z drogą, jej
charakterystyce (m.in. stopniu przepuszczalności) oraz prognozach w zakresie
wielkości opadów dla tego terenu. Ważna jest tu możliwie najlepsza precyzja!
Obowiązujące przepisy prawa nie traktują już wód opadowych jako ścieki – jak to miało miejsce przed wejściem w życie wydanej w dniu 20 lipca 2017 roku ustawy Prawo wodne. Na odprowadzanie do odbiorników - wód opadowych (miedzy innymi z dróg właśnie) jest wymagane uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego – w przypadku, gdy odprowadzanie następuje za pośrednictwem kanalizacji. Rozporządzenie Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej z dnia 12 lipca 2019 roku natomiast wskazuje jakie należy zachować maksymalne wartości w odniesieniu do jakości wód opadowych, czyli:
✔ zawiesina ogólna - 100 mg/dm3,
✔ węglowodory ropopochodne - 15 mg/dm3.
Za dotrzymanie warunków i regulacji dotyczących
odprowadzania wód opadowych i roztopowych ze zlewni drogowej do środowiska
odpowiedzialny jest zarządca drogi.
Co na prawdę jest w wodach opadowych pochodzących z dróg?
Deszcz ulega zanieczyszczeniu już
w czasie trwania opadu w wyniku kontaktu z zanieczyszczonym powietrzem
atmosferycznym. Na etapie spływ powierzchniowego ulega dalszemu na ogół wyższemu zanieczyszczeniu niż w atmosferze. Do zanieczyszczeń
spłukiwanych z powierzchni zlewni drogowej należą:
zawiesina ogólna - przede wszystkim mineralna (piasek, pyły), która bywa nośnikiem
innych substancji występujących w spływach.
specyficzne
zanieczyszczenia organiczne (węglowodory alifatyczne i aromatyczne oraz WWA)
oraz metale ciężkie - te uwalniają się
podczas ścierania opon i nawierzchni asfaltowych oraz ze spalin silnikowych pojazdów.
Węglowodory aromatyczne występują w ropie naftowej i produktach jej przeróbki.
chlorki - stosowane
podczas zwalczania śliskości zimowej.
Ilość poszczególnych domieszek w odpływach jest więc zależna przede
wszystkim od:
✔ zanieczyszczenia atmosfery,
✔ rodzaju i stanu drogi oraz natężenia
ruchu,
✔ rodzajów spływów (deszcz, śnieg, spływ
roztopowy),
✔ czasu trwania i wielkości opadu,
✔ długości przerw między opadami, tzw. pogoda sucha,
✔ stanu pojazdów poruszających się po drodze.
Urządzenia do oczyszczania wód opadowych
Osadniki, piaskowniki, zbiorniki – w których następuje opadanie
zawiesin i jej „domieszek”.
Separatory substancji ropopochodnych – w których następuje oddzielenie
substancji lekkich (np. resztki paliw).
Skuteczność oczyszczania tych urządzeń to 60-80% w przypadku osadników i nawet do 95% w przypadku separatorów.
Wyniki badań
Bazując na posiadanych danych wynikowych z miejsc, w których nie
stosowano urządzeń do podczyszczania wód opadowych z dróg (szczegółową pracę
badawczą prowadziłam kilka lat temu na podstawie ponad 1 200 wyników z dróg
krajowych w całej Polsce, z lat: 2011-2012) zaobserwowałam tylko 8 wyników
wskazujących na przekroczenie zawiesiny ogólnej oraz 1 próbę przekraczającą
ilość węglowodorów ropopochodne. Przekroczenia te dotyczyły jednej lokalizacji
– zatem uznałam, że miały charakter incydentalny.
Obecnie prowadzone przeze mnie obserwacje wyników prowadzonych badań (już tylko na obszarze województwa dolnośląskiego) w dalszym ciągu nie wskazują na przekroczenia obowiązujących norm.
Podsumowanie
Badania jakości wód opadowych pochodzących z dróg potwierdzają
zachowanie dopuszczalnych parametrów - zatem spływ ten nie stanowi zagrożenia
dla środowiska gruntowo – wodnego.
Z punktu widzenia hydrologa – martwi mnie, że obowiązujące przepisy
dopuszczają wydawanie pozwoleń na odprowadzanie wód opadowych aż na 30 lat. W
obecnych, mocno dynamicznych czasach w zakresie wielkości opadów i coraz
większym deficycie zasobów wodnych wymaga to w mojej ocenie większej uwagi.
I na zakończenie jeszcze raz zapraszam do poprzedniego mojego artykułu o deszczu ☔ tutaj ☔
Jak widać - temat rzeka – zapraszam do kontaktu i obserwowania mojego bloga 💙💦
Komentarze
Prześlij komentarz